Whoever/Ayshien napisała:Hey NieJA i inni :>
Zaczne od tego, ze od dziecka nie przepadalam za JAHWE, widokiem ukrzyzowanego Jezusa i w ogole Kosciolem Katolickim (pierwsza wizyta w nim skonczyla sie przerazeniem i ucieczka).. Za Arch Michalem tez nie przepadalam, ale tak jak już pisalam, swego czasu pewne channelingi z jego strony zdazyly mnie calkiem skutecznie usidlic.. ciekawe, ze w tamtym czasie pojawila sie na mej drodze pewna osoba, ktora przekładała wlasnie te przekazy na j.polski, a takze przekazy od takich istot jak Metatron, czy Kryon (zwiazanych z JAHWE).. pierwszy czlon jej nazwiska to Serafin.. przypadek? Co do MERKABY to zawsze cos mnie od niej odrzucalo.. nawet w czasie kiedy wiele medytowałam i wizualizowałam.. próbowałam się za nia zabierac, ale jakby włączało się wówczas pewne zabezpieczenie.. cos mi podpowiadalo, ze cos w tym nie gra.. Merkaba kojarzy mi się wlasnie z JAHWE i jego technologia.. Warto spojrzec choćby na to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mistyka_MerkawyCo do pojecia odwrocona MERKABA to zapożyczyłam je od innych, a konkretnie z pewnej korespondencji pomiedzy Drunvalo Melchizedekiem, a Anna Hayes znana tez jako Ashayana Dean, w ktorej autorzy zarzucaja sobie nawzajem to i owo, w tym w zwiazku z technika Merkaby.. Być może jednak wcale nie chodzi o to, która MERKABA jest tak naprawde lepsza – bo MERKABA to moim zdaniem w ogole moze byc narzedzie JAHWE.. Kojarzy mi się wlasnie z bozym tronem, z pieczeciami i kodami JAHWE.. To wszystko bardzo przebiegle.. Czlowiek mysli, ze doznaje wyzwolenia i ze laczy się ze ZRODEM, a tak naprawde trafia do systemu przekonan – królestwa JAHWE.. Sztucznego Zrodla.. Mysle, ze pieczecie/kodowanie które zostawil JHWH sa naprawde silne i ze bardzo trudno się od nich uwolnic, bo jest to zwiazane chocby z nasza genetyka.. Może się nam wydawac, ze już jesteśmy wolni, bo przejrzeliśmy to i owo, a tu.. poprzeczka znow się podnosi..
Jezeli to prawda, ze ta MERKABA jest taka wspaniala i niezbedna to dlaczego cos podobnego, albo i znacznie wiecej mozna osiagnac bez niej? Osobiscie podrozuje niefizycznie pod postacia KULI i to daje mi poczucie najwiekszej wolnosci..
a polaczenie ze ZRODLEM i poczucie JEDNOSCI mozna takze osiagnac na wiele bardzo prostych sposobow, czasami po prostu patrzac na Slonce, albo sluchajac jak pada deszcz..