Na koniec jeszcze zacytuję siebie
"Witaj Leszku
Bardzo Ci dziękuję za zwrócenie uwagi MHS -już dawno chciałam napisać na temat wydźwięku jego postów. Nie wiem czy robi to świadomie czy taką ma naturę, ale zgadzam się z Moniką, bo zaczęłam się obawiać wyrażania własnego zdania na tym wspaniałym forum bardzo mądrych i ciekawych ludzi (...)"
Niestety nie rozumiem co Twój post ma znaczyć ?
Moja osoba nie jest tematem tego forum. Aż tak ważny to się nie czuję. A lekcji od ciebie nie potrzebuję, więc się nie fatyguj.
Pozatem ten cały Twój artykuł pachnie mówiąc językiem potocznym głęboką hipokryzją.
Z jednej strony pełen miłości i zrozumienia, a nawet podpierania się Kalendarzem Majów, a z drugiej petycje do Admina, który jak sam to ogłosił - już trzecia kobieta prosi o usunięcie Ciebie z forum.
Ups !
Naprawdę środowisko hipokrytów i słodko pierdzących o miłości zupełnie mi nie odpowiada.
Zniosę zachwyt nawet nad katolickim panem Bogiem, ale takich dwulicowych misjonarzy, którzy obrabiają mnie za moimi plecami zupełnie nie toleruję. Żałuję, że nie wstawiłem pod swoim awatarem tekstu, żeby nikt nie próbował wyjeżdżać mi z furą wyładowaną bublem, zwanym "miłością". Mam alergię na to i przykro mi z tego powodu.
Nie działam też w przestrzeniach społecznych na zasadzie kółek wzajemnych adoracji, poklepywania się nawzajem po plecach, ciepłych, miłych, kolorowych i ciepłych słówek, które w istocie nic wiele nie znaczą.
Prawda broni się sama i nie potrzebuje niczym się podpierać.
Kolorowych etykiet nie kupuję.
Niemniej jednak !
Rozumiem, że programowanie społeczne odebrało (lecz nie zabrało) nam prawo do miłości, wolności i szczęścia. Jest to niezwykle ważny temat, bo dotyczy nas samych, czyli naszej wolności, miłości i szczęścia. Stąd ludzie nagminnie poszukują substytutu poczucia bezpieczeństwa, ciepłych, miłych i przyjemnych dla ucha słówek, tudzież mówiących o miłości, po to tylko, aby zapełnić te puste miejsca. A jeżeli ich nie znajdują, ich rekacje obronne karzą im znaleźć winnych i sprawców za ich własne uczucia. A jeżeli sobie dalej nie poradzą, to ich pasywna ekspresja zmusza ich do działań, które pozwolą znowu poczuć się im lepiej i pewniej. Stąd między innymi ten mechnizm obronny wygenerował myśl, aby poza plecami bezpośrednio zainteresowanego podmiotu, pozbywając się intelektualnej odwagi i
powiedzenia komuś wprost o co mu chodzi, zgłosić apel do Admina o usunięcie z forum.
W świetle powyższego nie mam z tego powodu do nikogo absolutnie żadnych, nawet najmniejszych pretensji ( bo i z jakiej racji!) , choć używając potocznej i przyjętej powszechnie nomenklatury, użyłem sformułowania - fałsz i obłuda.
Proszę kupić sobie w pobliskiej księgarni książkę z psychologii społecznej , ewolucyjnej, lub poznawczej, a tam o tym piszą.